Na prośbę czytelnika ponownie post o tym jak zdobyć autograf. Ja autografy w większości zdobywam listownie. Co należy zrobić by zdobyć podpis idola? Szykujemy dwie koperty różnej wielkości- np A4 i A5 oraz zdjęcie idola. Ja zawsze wysyłam zdjęcie bo ułatwia to zdobycie podpisu. Wyszukujemy adres do idola. Najczęściej jest to adres agencji, teatru czy planu filmowego. Znaleziony adres piszemy na większej kopercie kopercie, zaś na mniejszej piszemy swój adres. Ja również na dużej kopercie zawsze piszę swój adres na wypadek zwrotu listu do mnie. Na obie koperty przyklejamy znaczki i szykujemy list. List. Na górze piszę zwrot grzecznościowy, następnie kilka słów o sobie, później kilka zdań o idolu, tzn. za co go cenię, coś o jego osiągnięciach. Następnie proszę o jej lub jego autograf na zdjęciu które wysłałam i składam odręczny podpis. Do dużej koperty wkładam mniejszą kopertę (z napisanym na niej adresem), list, zdjęcie oraz gdy list wysyłam za granicę- kupon IRC (międzynaro...
Od 2014 wysyłam listy do rodzin królewskich i książęcych. Interesuję się głównie Brytyjską Rodziną Królewską.
Mam pytanie zbyt osobiste ,więc jeśli nie odpiszesz to zrozumiem :)
OdpowiedzUsuńNa jakim uniwersytecje studiujesz administrację :) Jestem ciekawa ,ponieważ ja również wybrałam właśnie ten kierunek :)
Zdiecja bardzo ciekawe :)
UsuńRozumiem :)
UsuńNajbardziej podoba mi sie zdiecie malego Harrego na rowerze :)
OdpowiedzUsuńPS: Ta seria bedzie o konkretnym royalsie ,to bylo by ciekawe :);) ?
Musze przyznac że coraz bardziej podoba mi sie twój blog :):)
Za tydzień rodzinka z Cambridge a w kolejnym tygodniu Księżna Diana :)
UsuńDziękuję ;) Staram się :)
Super będzie ciekawie :)
UsuńChociaż tytuł mogłaś trochę zmienić a nie taki sam jak z bloga o Rodzince z cambridge
OdpowiedzUsuńCzemu się jej czepiasz? Na kilku innych blogach też używają tego tytułu :/
OdpowiedzUsuńA dlaczego to miałby być problem, że autorka bloga tak właśnie nazwała tą serie, chce zaprezentować zdjęcia, które są mało popularne a wyrażenie "Mało znane zdjęcia" z tego co wiem chyba nie jest opatentowane skoro tak jej sie podoba to ma prawo tak je nazwać jeśli często przeglądasz blogi/strony o podobnej/tej samej (ZWLASZCZA tej samej jak w tym przypadku) tematyce to zawsze możesz natknąć się na jakieś podobieństwa albo zobaczyć po raz wtóry te same zdjęcia. Jeśli Cię to mierzi tak, że aż musisz pisać przykre komentarze to proponuje zrezygnować z przeglądania tego bloga. Mam nadzieję, że to nie zniechęci autorki z pisania kolejnych postów z tej serii bo zapowiadają się naprawdę ciekawie trzymam kciuki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMi podoba się to jak z Williamem byli małymi chłopcami oraz ostatnie :)
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego mój komentarz z niedzieli się nie dodał :/
Fakt ;) zdjęcie H i W jest słodkie 😍
Usuń