Witajcie!
Na początku lipca wysłałam list do Księcia Alberta z Monako wraz z życzeniami z okazji rocznicy ślubu. Kilka dni temu otrzymałam odpowiedź od Księżnej Charlene.
Jestem zdziwiona, że odpowiedź nadeszła z biura Księżnej pomimo że list adresowany był do Księcia.
Gratulacje a do mnie dotarły dwie kartki od Harrego i Meg 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję i gratuluję!
UsuńHmm, odpowiedź nie jest de facto od księżnej Charlene, a od pracownika jej biura. Oczywiście wiadomo, że to damy dworu/sekretarki zajmują się odpowiedziami na korespendencję, lecz tu nawet podpis złożył pracownik Charlene (a fakt, że list adresowany był do Alberta, już w ogóle czyni tę sytuację dziwną).
OdpowiedzUsuńPisząc "od" mam na myśli - w imieniu ;)
UsuńJa również jestem zaskoczona, że odpowiedź przyszła z biura Księżnej a nie Księcia.